środa, 30 grudnia 2009

Lista przebojów na wesele i poprawiny (5)

Już jutro Sylwester tak więc postanowiłem przygotować listę piosenek, które nie tylko idealnie nadają się na wesele i poprawiny, ale także na ostatnią imprezę roku. Chciałem zamieścić listę utworów, do których można potańczyć i już zacząłem ją tworzyć, ale po chwili zmieniła się moja koncepcja. Kończy się rok 2009, jest czas podsumowań, a jednym z najważniejszych wydarzeń mijającego roku była między innymi śmierć Michaela Jacksona. Dlatego postanowiłem to wszystko połączyć i tak powstała lista 10 utworów Jacksona, do których można potańczyć na weselu, poprawinach i Sylwestrze. Życzę udanej zabawy w ten ostatni i dzień roku.

Michael Jackson - Black Or White
Michael Jackson - The Way You Make Me Feel
Michael Jackson - Thriller
Michael Jackson - They Don't Care About Us 
Michael Jackson - Billie Jean
Michael Jackson - Beat It
Michael Jackson - Smooth Criminal
Michael Jackson - Wanna Be Startin' Somethin'
Michael Jackson - Bad
Michael Jackson - Don't Stop Til You Get Enough

wtorek, 29 grudnia 2009

Wasze śluby

Chciałbym rozpocząć nowy dział na blogu, który współtworzylibyście Wy i który ma być poświęcony Waszym ślubom.

Znacie ciekawe historie ze ślubów i wesel, sami ich doświadczyliście?
A może przydłużyło się wam coś nieoczekiwanego, zaskakującego czy oburzającego podczas przygotowań?
Macie interesujące filmiki lub zdjęcia, którymi chcielibyście się podzielić z innymi?
Znaleźliście coś fajnego o tematyce ślubnej w internecie?

Wszystkich zainteresowanych proszę o wysyłanie materiałów (tekstów, zdjęć, filmików itp) na mailia: albert@szukamnaslub.pl

Poza tym poszukuję również osób, które byłby zainteresowane dłuższą współpracą i współtworzeniem bloga.

czwartek, 24 grudnia 2009

Świąteczne życzenia i pierwszy numer "Wspaniałego Ślubu"

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałbym życzyć wszystkim czytelnikom bloga „Weselcie się!!” dużo szczęścia, radości, spokoju, a przede wszystkim powodzenia w przygotowaniach do Waszego wymarzonego ślubu.

„Szukam na ślub.pl” przygotowało dla Was wyjątkowy prezent w postaci pierwszego numeru nowego magazynu „Wspaniały Ślub”. Ja też miałem swój udział przy tworzeniu tego magazynu i szczerze zachęcam do zapoznania się z jego lekturą. Znajdziecie tam wiele ciekawych artykułów.

Mogę wam zdradzić, że „WŚ” miał wyjść już w połowie grudnia, ale niestety jak to bywa, początki są trudne i co chwilę pojawiały się nowe problemy. Wydawało się nawet, że nie zdążymy do Świąt, ale się udało  i w ten sposób możemy dać Wam prezent pod choinkę. Magazyn jest już dostępny na stronie wspanialy-slub.pl
Zapomniałem jeszcze dodać, że magazyn jest bezpłatny.

Wesołych Świąt!



poniedziałek, 21 grudnia 2009

Kiedy rezerwować salę na wesele?


Poszukanie odpowiedniej sali weselnej zajmuje niekiedy bardzo dużo czasu. Nie jest łatwo wybrać wśród ofert przedstawianych w Internecie, tą która spełnia nasze oczekiwania. Trzeba wziąć pod i uwagę i pamiętać o tym, że umieszczone zdjęcia nie zawsze oddają to, co zastaniemy w rzeczywistości. Zasada ta działa na szczęście w dwie strony i niekoniecznie musi nas spotkać rozczarowanie. Bywa tak, że zdjęcia są niespecjalne, a kiedy wejdziemy do sali, będziemy nią zachwyceni.

Przed podjęciem decyzji o wyborze lokalu, warto sprawdzić ich co najmniej kilka, żeby mieć porównanie i pewność, że nasz wybór jest najlepszy. Niestety nie można jednoznacznie stwierdzić, ile wcześniej powinniśmy rezerwować salę na wesele. Jeśli planujemy ślub w tzw. sezonie ślubnym, czyli od czerwca do września, trudno nam będzie znaleźć wolny termin na kilka miesięcy przed uroczystością. W renomowanych lokalach, problemy mogą pojawić się już rok przed zaplanowanym weselem. Alternatywą jest oczywiście poszukanie innej sali weselnej w okolicy, która na przykład ze względu na dalszą lokalizacją, będzie miała mniej zarezerwowanych terminów. Zdarza się, że ktoś zrezygnuje ze swojego terminu i tym sposobem możliwe jest znalezienie dobrej sali na kilka miesięcy przed weselem. Jak we wszystkim w życiu, trzeba mieć trochę szczęścia.

Podsumowując, wydaje się, że rok to optymalny czas, w którym powinniśmy rezerwować salę. Oczywiście, w każdym mieście jest inna sytuacja, więc czasami wystarczą nam cztery miesiące wcześniej, a niekiedy sale będą prowadziły rezerwację na dwa lata wprzód, tak jest np. w Warszawie.

Ana

sobota, 19 grudnia 2009

Komentarze już działają

Dopiero dzisiaj Ana zorientowała się, że komentarze nie działają tak jak powinny. W ogóle nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy (chociaż brak komentarzy w ostatnim czasie zastanawiał mnie). Jest to spowodowane zmianą grafiki bloga. Niestety nie umiem tego naprawić, żeby działało tak jak poprzednio. Ale na szczęście można zmienić ustawiania i w ten sposób teraz komentarze możecie dodawać poprzez wyskakujące okienko.

Zapraszam do dzielenia się swoimi uwagami i komentowania...

Znalezione w sieci... zrujnowane wesele

Wesele na dworze, w namiocie ma swoje zalety, ale istnieje też ryzyko, że zbyt dobrze bawiący się goście zrobią coś takiego...

piątek, 18 grudnia 2009

"Ślubne szaleństwo" (Odc. 2)

Po udanych oświadczynach przyszedł czas na przekazanie tej radosnej wiadomości rodzicom. Najpierw spotkali się z rodzicami Klaudii (Wanda i Robert). Paweł chciał by prośba o rękę córki wypadła jak najlepiej, dlatego zaprosił ich do eleganckiej restauracji. Przed obiadem wstał z ogromnym bukietem kwiatów i po wygłoszeniu mowy, o tym jak kocha Klaudię, poprosił przyszłych teściów o zgodę na ślub. Jeszcze przed tym uroczystym wydarzeniem Paweł uważał, że z narzeczoną są na tyle dorośli, że nie musi prosić jej rodziców o zgodę, wystarczy, że ich tylko poinformują o fakcie oświadczyn. Jednak Klaudia przekonała go, że zaręczyny muszą być, ponieważ jej rodzice z tradycyjnym podejściem do życia byliby oburzeni gdyby on nie poprosił jej o rękę. Przyszła panna młoda wiedziała, co robi namawiając na to swojego narzeczonego. Jej rodzice byli bardzo zadowoleni z formy zaręczyn, a Wanda nawet popłakała się ze wzruszenia. Oczywiście zgodzili się na ślub, trochę zdziwili się, że chcą brać go już za rok, ale obiad przebiegał w bardzo miłej atmosferze. Dopiero gdy młodzi opowiedzieli swoją wizję ślubu, sytuacja zrobiła się bardziej napięta. Klaudia i Paweł mieli wizję przyjęcia, które odbędzie się gdzieś za granicą, w jakimś ciepłym kraju. W związku z tym ślub miał być kameralny, tylko dla najbliższej rodziny. Tu ponownie pojawiło się tradycyjne podejście rodziców Klaudii, dla których jedynym rozwiązaniem był tradycyjny ślub i duże, wystawne wesele. Pod koniec burzliwej dyskusji Wanda stwierdziła, że ona na pewno nie pojedzie za granicę na ślub córki. Nie wyobrażała sobie jak Polacy mogą chcieć wziąć ślub poza ojczyzną. Zakończyło się na tym, że rodzice nakazali im przemyślenie tej sytuacji i dobitnie zasugerowali zmianę decyzji.

W następnej kolejności byli rodzice Pawła, jako że są rozwiedzeni młodzi musieli oddzielnie ich poinformować. Matka (Ola) akurat była na dwutygodniowym wyjdzie biznesowym, dlatego Paweł powiadomił ją telefonicznie o oświadczynach. Bardzo się ucieszyła i zaproponowała, że pomoże im w organizacji pod względem finansowym. Potem młodzi pojechali do ojca Pawła (Bartłomiej), który mieszka ze swoją partnerką (Basia). Basia była koleżanką Pawła ze studiów i to właśnie przez niego poznała jego ojca. Bartłomiej nie był zbyt zachwycony informacją o ślubie, ale od momentu gdy Paweł rzucił studia prawnicze, krytykował właściwie wszystkie jego decyzje. Basia była natomiast bardzo entuzjastyczniej nastawiona, nawet zasugerowała, że oni też mogliby wziąć ślub, ale Bartłomiej szybko jej przerwał i pozbawił złudzeń. Oboje stwierdzili, że ślub w ciepłym kraju to świetny pomysły. Powiedzieli narzeczonym, że to ich dzień, to oni mają decydować i nie poddawać się woli rodziców Klaudii.

środa, 16 grudnia 2009

Jak wygląda wesele – krok po kroku

Dzisiaj zupełne podstawy. Na pewno większość z was wie dokładnie jak wygląda tradycyjne wesele, ale dla tych którzy dopiero zaczynają planować swój ślub, a dotychczas nie mieli okazji brać udziału w tego typu przyjęciu, kilka słów o tym jak wygląda wesele.



Przyszła para młoda, decydując się na wyprawienie wesela, musi wziąć pod uwagę, że jako najważniejsza para wieczoru będzie miała wiele obowiązków. Oczywiście każdy sam może zdecydować jak będzie wyglądało jego wesele, jeśli jednak chcemy wyprawić tradycyjne przyjęcie, jest kilka elementów które muszą być uwzględnione.

Zaczynamy od przywitania państwa młodych chlebem i solą przez ich rodziców (lub obsługę lokalu). Kawałek chleba należy umoczyć w soli i zjeść. Po życzeniach i przywitaniu pary młodej na sali, czas na pierwszy toast. Młoda para dostaje związane ze sobą kieliszki, a po wypiciu szampana rzuca je za siebie, tłukąc szkło na szczęście. Kolejną, piękną tradycją jest pierwszy taniec, który ma miejsce po objedzie. Młoda para rozpoczyna zabawę tańcem, nierzadko specjalnie przygotowanym na tę okazję. Potem dołączają do nich goście i tańce trwają bez końca. Następnie, jeszcze przed północą, jest czas na uroczysty tort. Zgodnie z tradycją, para młoda kroi wspólnie pierwszy kawałek tortu. Równo o północy rozpoczynają się oczepiny. Panna młoda gromadzi okół siebie, w kółku wszystkie panny i rzuca w ich stronę welon. Dziewczyna która go złapie, pierwsza wyjdzie za mąż. Następnie pan młody rzuca muszką lub krawatem w stronę przybyłych kawalerów. Kawaler, który złapie muszkę pierwszy się ożeni. Oboje na czas oczepin tworzą parę. W trakcie oczepin przeprowadza się zazwyczaj kilka zabaw, w uzgodnieniu z parą młodą. Bardzo wzruszającym momentem są podziękowania dla rodziców. Orkiestra śpiewa piosenkę wybraną tylko dla nich, a młodzi składają podziękowania, wręczają kwiaty i symboliczny prezent. Wszystkie te elementy nie muszą występować w wymienionej kolejności, jak również nie wszystkie muszą zostać uwzględnione, ale przeważnie tak to właśnie wygląda.
Ana

wtorek, 15 grudnia 2009

Znalezione w sieci... co postawić na torcie?

Na szycie tortu ślubnego można ustawić okolicznościowe figurki, nie muszą to jednak być tylko dwie postacie panny i pana młodych stojące na baczność. Można zaleźć coś znacznie bardziej oryginalnego:

 


 




poniedziałek, 14 grudnia 2009

Film ze ślubem w tle: "Od wesela do wesela"



Od wesela do wesela (The Wedding singer)
premiera: 1998
reżyseria: Frank Coraci
scenariusz: Tim Suhrstedt
w rolach głównych: Adam Sandler, Drew Barrymore

Opis (źródło: filmweb.pl)
Bohaterem jest młody pieśniarz - amator, występujący na przyjęciach weselnych. Jego własny ślub kończy się katastrofą, ponieważ panna młoda tuż przedtem zrezygnowała z małżeństwa. Pieśniarz szuka pocieszenia w towarzystwie młodej kelnerki.

piątek, 11 grudnia 2009

"Ślubne szaleństwo" (Odc. 1)

Paweł chciał aby jego oświadczyny były niezapomniane dla Klaudii. Przedyskutowaliśmy wiele różnych opcji i ostatecznie padło na wesołe miasteczko. Plan był prosty. Paweł weźmie swoją dziewczynę na diabelski młyn, ja miałem załatwić, żeby obsługa zatrzymała go, gdy oni będą na samym szczycie. Wtedy Paweł miał oświadczyć się, a po tym jak Klaudia powie tak, miał dać mi znać i odpalone miały zostać fajerwerki. Wszystko było ustalone, zaplanowane i załatwione.

W końcu nadszedł ten dzień, a właściwie wieczór. Był początek lipca, słoneczna pogoda, ciepło – idealny dzień na oświadczyny. Klaudia nie była zbyt chętna na przejażdżkę diabelskim młynem, ale po namowach Pawła wsiadła. Natomiast ja z dołu przygotowywałem się do koordynowania tą akcją. Niestety nie wszystko poszło, tak jak to sobie wyobrażaliśmy. Kiedy młyn się zatrzymał Klaudia wpadła w panikę, zaczęła krzyczeć, płakać, a na koniec skuliła się na podłodze zupełnie nie słuchając tego, co mówił Paweł. Tłumaczył jej, że nic się nie stało, że to specjalnie zostało zatrzymane. Niestety, do Klaudii to nie docierało. Paweł zaczął machać mi, żeby uruchomić młyn, jednak skąd mogłem wiedzieć, co tam na górze się wydarzyło. Dlatego odpaliliśmy fajerwerki, sądząc, że oświadczyny zostały przyjęte. To jeszcze bardziej pogorszyło sytuację, ponieważ Klaudia przestraszyła się, że to wybucha diabelski młyn i że zaraz spadną. W końcu zjechali na dół, ja zadowolony czekałem z gratulacjami, a tu widzę jak Paweł prowadzi zapłakaną i trzęsącą się Klaudię. Zawieźliśmy ją do domu, kiedy się uspokoiła Paweł wytłumaczył jej, że tak naprawdę tam się nic nie stało, że byli bezpieczni. Reakcja jego dziewczyny wynikała jednak z traumy z dzieciństwa. Kiedy miała 8 lat, spędziła w wagoniku zepsutego diabelskiego młyna ponad 3 godziny zanim ją ściągnięto na ziemię. Była tam wtedy zupełnie sama i od tego momentu panicznie boi się takich sytuacji. Paweł nie wiedział o tamtym zdarzeniu, dlatego nie mógł przewidzieć, że oświadczyny w wesołym miasteczku wcale nie będą wesołe i zakończą się w ten sposób.

Po kilku tygodniach ponownie się do mnie odezwał i powiedział, że chce podjąć kolejną próbę oświadczyn. Mimo ostatniego fiaska, nie miał zamiaru robić tego w tradycyjny sposób, ale tym razem ustaliliśmy, że będzie to coś znacznie mniej ryzykownego. Oświadczyny w kinie. Nakręciliśmy film, w którym Paweł wyznawał miłość swojej wybrance, ja załatwiłem wszystko w kinie. Paweł i Klaudia poszli na seans. I znowu nie obyło się bez problemów, przy kasach Klaudia spotkała swoją koleżankę, która szła na inny film i namawiała, żeby poszli z nią. Klaudia już była zdecydowana na zmianę i Paweł musiał ją przekonywać, że bardzo chciałby obejrzeć tą komedię romantyczną, na którą się wybierali. Udało się. Kupili bilety, zajęli miejsca na sali. Paweł miał wyjść niby do toalety, żeby film z oświadczynami Klaudia obejrzała sama, a pod koniec on miał pojawić się z kwiatami. Ja czekałem na niego z bukietem kwiatów przed salą. Wyszedł do mnie o ustalonej godzinie. Teraz czekaliśmy na sygnał od operatora, że puścił film. W tym momencie zobaczyliśmy jak z sali wychodzi Klaudia. Paweł szybko rzucił mi bukiet i pobiegł do niej. Okazało się, że też musiała udać się do toalety. Dostałem sygnał, że film włączony. Szybko trzeba było dzwonić do operatora, żeby wstrzymał akcję. Dał nam 5 minut. Kiedy Klaudia była w toalecie, ustaliłem z Pawłem, żeby on z nią poszedł na salę, a gdy film z oświadczynami będzie się kończyć, ja podrzucę mu kwiaty. Tym razem, wszystko wyszło zgodnie z planem, chociaż pozostali widzowie byli zdziwieni po raz kolejny oglądając na ekranie oświadczającego się Pawła. Klaudia zupełnie się tego nie spodziewała i od razu rzuciła się na niego, krzycząc, że się zgadza.


Zapraszam do głosowania. Ostatnie zakończyło się bez rozstrzygnięcia jednej opcji, 3 miały taką samą liczbę głosów: filmowe oświadczyny, w kinie przed seansem; w wesołym miasteczku; szybując w chmurach w balonie. Dlatego sam musiałem dokonać wyboru.

Jak wygląda katecheza dla narzeczonych?


Każdy z nas, jeśli decyduje się na ślub kościelny, zobowiązany jest do uczestnictwa w katechezach dla narzeczonych. Odbywają się one przy kościołach, lecz nie w każdej parafii są prowadzone. Cykl obejmuje 6 spotkań, na których realizowanych jest 12 tematów, po 2 tematy na jedno spotkanie. Tematy są następujące:

1. Podstawy wiary
2. Sakramentalność małżeństwa
3. Istota i rozwój miłości
4. Miłość małżeńska
5. Różnice w przeżywaniu miłości (kobieta i mężczyzna)
6. Trudności w małżeństwie
7. Odpowiedzialne rodzicielstwo
8. Wychowanie do miłości
9. Wykroczenia przeciwko życia
10. W obronie życia
11. Rodzina Kościołem Domowym
12. Powołanie chrześcijańskie

Zajęcia są w dużej części prowadzone przez osoby świeckie z poradni małżeńskich. Można poruszyć wiele ciekawych wątków i posłuchać doświadczonych małżeństw. Na ostatnim spotkaniu jest msza święta. Chyba w większości parafii dostaje się książeczkę, w której po każdym spotkaniu dostajemy pieczątkę. Na tej podstawie zaliczana jest obecność i cała katecheza przedmałżeńska.
Ana

czwartek, 10 grudnia 2009

Lista przebojów na wesele i poprawiny (4)

Zanim zamieszczę kolejną dziesiątkę hitów, chciałem kilka słów nasiać o zmianach na "Weselcie się". Wczoraj trochę się pomęczyłem i zmieniłem szatę graficzną, moim zdaniem teraz blog wygląda znacznie lepiej, mam nadzieję, że wam też się podoba. Poza tym, już niedługo dołączy do mnie kolejna osoba, która pomoże mi w prowadzeniu bloga, szczegóły wkrótce.

Przechodząc do hitów weselnych, dzisiaj disco polo:

wtorek, 8 grudnia 2009

Znalezione w sieci... facebook na ślubie



Stan cywilny zmienia się w dokumentach, to na facebooku też trzeba.

Kiedy zacząć poszukiwania sukni ślubnej?


Suknia ślubna to jeden z najważniejszych elementów w przygotowaniach do ślubu. Nie trzeba nikogo przekonywać o jej wyjątkowości i uroku. Wybór sukni ślubnej nie należy zatem do najłatwiejszych.

Liczba salonów ślubnych może zawrócić w głowie nie jednej nas. Dlatego na początku warto przeglądać Internet z katalogami sukni, czytać fora, gdzie znajduje się wiele cennych wskazówek, przeglądać różne magazyny ślubne ze zdjęciami. Zorientujemy się na co możemy liczyć idąc do salonu, zobaczymy co nam się podoba, a co zupełnie nie jest w naszym guście. I tutaj pojawia się pewna ważna sprawa: pamiętajmy, że nie zawsze to co nam spodoba się w Internecie, będzie w rzeczywistości do nas pasowało.

Po takim rozeznaniu, czas na odwiedzenie salonów z sukniami. Najlepiej gdy jest to około pół roku przed planowanym ślubem. Uszycie i sprowadzenie sukni trwa zazwyczaj trzy do czterech miesięcy, ale zawsze warto zostawić sobie dodatkowy czas na poprawki i zakup dodatków. Na około miesiąc przed uroczystością, udajemy się na przymiarkę, ewentualne poprawki i druga przymiarka. Gdy wszystko jest gotowe, możemy odebrać naszą wymarzoną suknię i czekać na dzień ślubu.
Ana

piątek, 4 grudnia 2009

"Ślubne szaleństwo" - wstęp

Postanowiłem zrealizować mój nowy pomysł. Będzie to coś podobnego do „Historii ślubnych”, ale jednak nie do końca. Przede wszystkim będzie to tylko o jednej parze młodej i do tego w pełni wymyślonej (jakiekolwiek podobieństwo do prawdziwych osób jest przypadkowe). Co tydzień będę opisywał ich przygotowania do ślubu ze mną w roli organizatora, a na koniec dam wam kilka możliwych scenariuszy do wyboru. Wy przez tydzień głosujecie, a ja potem dopisuje kolejny odcinek z wybranym przez większość elementem. Będzie to coś w stylu ślubnego serialu, telenoweli, dlatego będzie nosić błyskotliwą nazwę „Ślubne szaleństwo”.

Na początek przedstawienie głównych bohaterów:
Panna młoda Klaudia Pająk (22 lat) – studiuje socjologię. Jest założycielką i aktywną działaczką partii „My kobiety!”.

Pan młody Paweł Fijut (25 lat) – przez 3 lata studiował prawo, tak jak chciał jego ojciec, adwokat. Potem zrezygnował ze studiów i zaczął pracować w lokalnej telewizji prowadząc program dla dzieci. Obecnie jest prowadzącym popularnego programu dla dzieci w ogólnopolskiej telewizji w weekendowe poranki.

Paweł zgłosił się do mnie, żebym pomógł mu zorganizować oryginalne zaręczyny. W przypadku pozytywnej odpowiedzi przyszłej narzeczonej mam zająć się organizacją ślub i wesela.

Od tego momentu rozpocznę tą historię. Ale to w przyszłym tygodniu, w piątek. Na początek musicie wybrać w jaki sposób ma się oświadczyć:


czwartek, 3 grudnia 2009

Mistrzowskie wesele

Ostatnio zamieściłem na blogu zdjęcie panny młodej w sukni ślubnej połączonej z koszykarską koszulką. Wcześniej był filmik ze ślubu kibica. Postanowiłem pozostać w tym klimacie i napisać o ślubie kibica, który ja organizowałem.

Był to ślub Oli i Jana, odbywał się w 2002 roku, w piątek 9 czerwca. Podaję dokładną datę, ponieważ jest ona w tym wypadku kluczowa. W tym samym dniu rozpoczynały się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, a reprezentacja Polski rozgrywała pierwszy mecz, z Ekwadorem. O tym, że wesele odbędzie się równocześnie z meczem było wiadomo dużo wcześniej, dlatego przyjęcie było organizowane z uwzględnieniem tego faktu. Co ciekawe, znacznie większą fanką piłki była panna młoda i to jej najbardziej zależało, by można w czasie wesela obejrzeć mecz.

Na początku nie było żadnych koszulek czy elementów wskazujących, że nie będzie to typowe wesele, wszyscy ubrani byli jak przystało na tą okazję. W lokalu, w którym odbywało się przyjęcie była przygotowana osobna sala, w której wszyscy chętni mogli się zebrać i obejrzeć mecz. I o 21 rzeczywiście parkiet taneczny opustoszał, przy stołach siedziały tylko nieliczne osoby, przede wszystkim babcie i ciotki, niezainteresowane meczem. Natomiast pozostali goście zebrali się przed dużym telewizorem. Nawet zespół muzyczny, fotograf i kamerzysta zostali zaproszeni do oglądania tego wielkiego widowiska. Dopiero wtedy państwo młodzi (także sporo gości) założyli koszulki reprezentacji zakrywając swoje odświętne stroje. Mimo, że po pierwszej połowie Polska przegrywała 0-1, wszyscy wierzyli w zwycięstwo i nie przestawali dopingować. Jednak kiedy mecz zakończył się wynikiem 0-2 dobry humor opuścił większość zgromadzonych.

Na szczęście było już blisko oczepin, chyba niecała godzina. Dlatego tylko przez ten czas wesele bardziej przypomniało stypę. Podczas oczepin wszyscy ponownie się rozruszali i zapomnieli o fatalnym występie naszych chłopców. Można tylko sobie wyobrażać jaka byłaby zabawa, gdyby Polska wygrała.

środa, 2 grudnia 2009

Kiedy zorganizować sesję ślubną?


Nie jednej parze trudno podjąć decyzję w jakim dniu robić sesję plenerową. Jest to niewątpliwie piękna pamiątka, zdjęcia z pleneru w połączeniu z tymi z kościoła czy urzędu oraz przyjęcia weselnego, tworzą razem cudowny album. Problem pojawia się czy takie zdjęcia wykonać w dniu ślubu, w trakcie wesela, a może kilka dni po weselu. Każda opcja ma swoją specyfikę i wymaga innego podejścia. Sesja zdjęciowa w plenerze tuż przed ślubem wiąże się z dużym stresem. Państwo młodzi denerwują się, czekając na najważniejszy moment ich życia, sprawdzając czy na pewno nie spóźnią się na ślub. Od razu możemy wykluczyć swobodne zdjęcia na łonie natury, ponieważ żadna panna młoda nie pozwoli sobie na pobrudzenie sukni ślubnej. Pozytywna strona tego rozwiązania to oczywiście brak ponownego odwiedzania fryzjera, wizażystki i kupna bukietu. Wybór sesji zdjęciowej podczas wesela jest chyba najgorszym wyjściem. Musimy wtedy pozostawić gości i udać się na sesję. Chociaż, opuszczenie sali na około na pół godziny (jeśli zdjęcia będą robione w pobliżu lokalu) nie powinno być dużym problemem. Szczególnie jeśli nie ma możliwości odbycia sesji w innym czasie. Bardzo dobrym, coraz częściej spotykanym rozwiązaniem jest sesja w plenerze, kilka dni po weselu. Para młoda bez żadnych obaw może zrobić sobie zdjęcia na trawie, w zbożu, na plaży lub w wodzie itd. Jedynym minusem jest to, że jeszcze raz trzeba ubrać się w suknię ślubną, iść do fryzjera, zrobić makijaż. Możemy też być pozbawieni możliwości uczestnictwa świadków w sesji, jeśli przybyli na nasze wesele z daleka.
Ana

moje 3 grosze
Bez wątpienia najlepsza sesja w plenerze wychodzi po ślubie, wtedy zdjęcia są najlepsze. Młodzi mają wszystko za sobą, nie stresują się i mogą sobie zaszaleć.