sobota, 15 sierpnia 2009

Trochę dystansu

Panie i Panowie,
widzę, że niektórych z was oburzył fakt opisywania przeze mnie prywatnych kłótni pary młodej, której organizowałem wesele. Domyślam się, że gdybym opisał tą historię w innym kontekście, a to nie byłby blog ślubny, podeszlibyście do tego inaczej. A w obecnej sytuacji utożsamiacie się z tą parą, myśląc sobie, że wy także moglibyście znaleźć się na ich pozycji i nie chcielibyście potem o tym przeczytać na jakimś blogu. Rozumiem. Jednak chciałbym zaznaczyć, że opisywana przeze mnie historia nie wydarzyła się ani w tym roku ani w poprzednim. Minęło już trochę czasu od tego wydarzenia i uważam, że teraz można patrzeć na to z dystansem i to opisać. Poza tym, chciałem zauważyć, że nie podałem pełnych danych personalnych pary młodej, tylko imiona, miejsca ślubu także nie napisałem. Dlatego myślę, że bardzo trudno będzie odgadnąć o jakich Basię i Roberta chodzi. Sądzę, że oni albo ich goście będą naprawdę mieli bardzo dużo szczęścia jeśli jakimś cudem trafią tu i to przeczytają.

A teraz wracam do tego co chciałem zamieścić dzisiaj na blogu.

Na youtube znajdziecie mnóstwo rożnych filmików ze ślubów i wesel. Wszystkim, którzy chcą w tym wyjątkowym dniu dodać coś nietypowego, polecam by szukali inspiracji podczas przeglądania tego typu filmików. Zwłaszcza w Stanach mają oryginalne sposoby na rozkręcenie przyjęcia weselnego. Ale Polacy nie są gorsi i też mają ciekawe pomysły. To jeden z nich, pokazujący jak można na weselu stworzyć na gości, ale także dla siebie, dobrą i nietypową dla tego typu imprez rozrywkę. W końcu każdy chce by jego wesele było zapamiętane i wspominane przez lata, takie atrakcje na pewno w tym pomogą.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Niesamowite! czesto na youtube nie da sie wylowic wszystkich "smaczków". Trafia sie na lepsze i gorze filmiki, ciekawsze i nudniejsze zabawy. ta mi sie strasznie spodobala, zwlaszcza ze nigdy o niej nie slyszalam. Sama chetnie ją zaadoptuje na moje wesele :) Pozdrawiam :)